Przejdź do głównej zawartości

Zamknij buzię

Kwestia domykania buzi u noworodków, niemowląt i dzieci starszych jest bardzo często pomijana. Najmłodsi śpią z rozdziawioną buzią, a rodzice cieszą się, że ich pociechy wyglądają uroczo. Stale otwarta buzia nie jest jednak normalnym zjawiskiem u żadnego człowieka.




A teraz chwila szczerości. Przyznajcie się, kto z Was wiedział, że bardzo ważne jest, aby dziecko miało zamkniętą buzię podczas spoczynku? 

U noworodków i niemowląt dotyczy to głównie snu, ale później u starszaków także w trakcie zabawy, podczas której nic nie mówią (np. samodzielne układanie klocków). Oczywiście mówimy o jedynie sytuacjach, kiedy nos dziecka jest drożny, nie ma żadnego kataru. Sen z otwartą buzią wysusza śluzówkę (dzieci częściej budzą się przez to, bo "zaschło im w gardle"), ale z logopedycznego i ortodontycznego punktu widzenia niesie za sobą inne skutki - może przejść w nawykowe oddychanie ustami i w przyszłości skutkować różnymi wadami wymowy i zgryzu. Taki nawyk może mieć także wpływ na częste nawracające infekcje i problemy ze słuchem.


Co robić, gdy nasze dziecko otwiera buzię podczas spoczynku? 


Najpierw sprawdzić, czy dziecko oddycha przez nos, czy przez usta. Do tego wystarczy zwykłe małe lusterko, które podczas snu dziecka musicie na chwilkę podetknąć maluchowi pod nos. Jeśli dziecko oddycha nosem, na lusterku pojawi się para. Jest to dobry znak i prawdopodobnie wystarczą poniższe kroki:

✔️ U dzieci w pierwszych miesiącach niestrudzenie zamykać buzię, do skutku, od pierwszych dni życia (no dobra, możemy podarować sobie dni spędzone w szpitalu), tj. obserwować dziecko, kiedy leży w łóżeczku oraz w wózku na spacerze i delikatnie palcem domknąć dolną szczękę. Maluch powinien zamlaskać (choć niekoniecznie) i pozostać w tej pozycji bez trudu. Po chwili może znów otworzyć buzię (w końcu działa grawitacja), a Waszym zadaniem jest ją znowu przymknąć.


✔️ U dzieci starszych działamy tak samo, a podczas zabawy po prostu przypominamy im o tym, żeby nie siedziały z otwartą buzią.


Co robić, kiedy dziecko uparcie nie chce z nami współpracować lub zauważamy, że oddycha ono przez usta (w doświadczeniu z lusterkiem pod nosem nie pojawia się para)? Koniecznie udać się do logopedy w celu wykluczenia m.in. wad w budowie anatomicznej oraz innych powodów niedrożności nosa. Możliwe, że konieczna będzie także wizyta u laryngologa, który obejrzy migdałki. Stała niedomykalność buzi jest często bagatelizowana, a problem ten może być bardzo poważny w swoich skutkach. 


Komentarze