Kwestia domykania buzi u noworodków, niemowląt i dzieci starszych jest bardzo często pomijana. Najmłodsi śpią z rozdziawioną buzią, a rodzice cieszą się, że ich pociechy wyglądają uroczo. Stale otwarta buzia nie jest jednak normalnym zjawiskiem u żadnego człowieka. A teraz chwila szczerości. Przyznajcie się, kto z Was wiedział, że bardzo ważne jest, aby dziecko miało zamkniętą buzię podczas spoczynku? U noworodków i niemowląt dotyczy to głównie snu, ale później u starszaków także w trakcie zabawy, podczas której nic nie mówią (np. samodzielne układanie klocków). Oczywiście mówimy o jedynie sytuacjach, kiedy nos dziecka jest drożny, nie ma żadnego kataru. Sen z otwartą buzią wysusza śluzówkę (dzieci częściej budzą się przez to, bo "zaschło im w gardle"), ale z logopedycznego i ortodontycznego punktu widzenia niesie za sobą inne skutki - może przejść w nawykowe oddychanie ustami i w przyszłości skutkować różnymi wadami wymowy i zgryzu. Taki nawyk może mieć także
Wieczór panieński to jeden z dni, których obawiałam się najbardziej. Z perspektywy czasu, kiedy ślub już lada dzień, zupełnie niesłusznie. Powodów do stresu jest znacznie więcej - nieodpowiedzialni znajomi i rodzina, którzy dają znać kilka dni wcześniej, że jednak ich nie będzie (z błahych powodów), szukanie fryzjerki w panice (czyli kategoria "sytuacje losowe"), usadzenie gości, którzy za sobą nie przepadają... Siedzę więc załamana z zapuchniętymi od płaczu oczami i przeglądam zdjęcia z wieczoru panieńskiego, powtarzając sobie w myślach "będzie dobrze".